czwartek, 5 czerwca 2014

30 day drawing challange i LIEBSTER kolejny raz :)

Myślałam, że będzie szybciej, ale jakoś tak rozwlekło mi się w czasie zbieranie do notki- jak zwykle, wolę przecież malować, niż pisać.
Więc dzisiaj tak raczej króciutko, mój 30 dniowy challange rysunkowy oraz odpowiedzi na pytania Liebsterowe, od jednego z moich ulubionych blogów - Mamy w Glanach , dla którego miałam też przyjemność stworzyć nagłówek :)

Ok, czyli challange najpierw- otóż, załozyłam sobie, niesiona falą challengy robionych przez innych artystów, że też postaram się codziennie robić jedną pracę na dany temat- dodatkowo ograniczając się do max 30 minut. Niestety, nie zrobiłam wszystkich prac, przewidzianych na 30 dni, ale mam plan skończyć- kiedyś, słowo klucz :)

Dzień pierwszy - narysuj siebie
 Dzień drugi- narysuj dowolną część ciała
 Dzień trzeci- narysuj to, czego w sobie nie lubisz
(nie lubię mojego robaczywego wnętrza- wina dnia najwidoczniej:))
 Dzień czwarty- narysuj swój sen (moje sny to spokojnie temat na twórczość do końca życia :))
 Dzień piąty - jak dzisiaj wygladasz? (tak, noszę czapkę po domu czasami :))
 Dzień szósty - narysuj coś na czarnym tle (tutaj trochę dłużej niż pół godziny wyszło, ale się wkręciłam :))
 Dzień siódmy- ulubiony cytat. Ssę, jeśli o typografii mowa
Dzień ósmy- czerń, biel i czerwień
Dzień dziewiąty - co nosisz w torebce
Akurat jechałam wtedy do kumpla na parapetówkę- Poznań zniszczył mi wątrobę:)
Dzień dziesiąty - bazgroły- tym razem zapis bardzo nocnego powrotu z Poznania do Łodzi - były przygody, walka na katany w przedziale dla obsługi, granie i śpiewanie, do domu dotarliśmy o 2 w nocy, więc jeszcze usiadłam i pokolorowałam :)
Dzień jedenasty - obecny stan uczuciowy. Jak to na kacu, smutek i weltschmerz :)
Dzień dwunasty- ulubiona potrawa
Dzień piętnasty (tak, dwa opuściłam, bo prace były wybitnie słabe:)) - ulubiona postać z filmu/serialu. Jestem wierna moim fascynacjom młodości- Spock <3

Dzień szesnasty- za czym tęsknisz? Nie myślałam, że kiedyś to napiszę, ale za czasami studiów, rysowaniem milion razy tego samego na przebitkach, malowaniem celuloidu, uczeniem się o kamerach....dredy też fajnie byłoby mieć :)
Dzień siedemnasty - ulubiona bajka z dzieciństwa. Ktoś zgadnie, jaka?:)
Dzień osiemnasty - Twoje marzenie
Dzień dziewiętnasty - Ty za 30 lat :D
 Dzień dwudziesty - skończ stary rysunek
Dzień dwudziesty pierwszy- czego teraz potrzebujesz
Dzień dwudziesty drugi - Gdybyś mogłą być kimkolwiek, kim byś była? Może mało to widać po samej pracy, ale zombie hunterem :)
Dzień dwudziesty trzeci- jak ci minął dzień?

Niestety, na tym się skończyło - 23 to jakaś moja szczęśliwa liczba chyba:) Mam nadzieję, że kiedyś skończę czelendż, chociaż zgubiłam kartkę z tematami na kolejne dni:)

Ok, a teraz po raz kolejny  Liebster Blog Awards - ogólnie nominują inni blogerzy, za "dobrą robotę". Dostałam po raz czwarty, co mnie na maksa dziwi, bo ani jakaś ze mnie blogerka, ani nic, zaniedbuję to cudo jak tylko mogę, więc bardzo mi miło, że w ogóle ktoś to czyta i jeszcze ma pozytywne odczucia:)

Tym razem nominacja od Mamy w Glanach.
1. Co sądzisz o moim blogu?

Jest jednym z moich ulubionych- sama dzieciata nie jestem, ale mam dużo znajomych rodziców- motocyklistów, muzyków rockowych, wszelkie dziwadła i freaki, wiem jak to wygląda i bardzo się cieszę, że taki blog jest - i że właśnie mnie przypadła w udziale przyjemność zaprojektowania mu nagłówka, hłe hłe:)
2. Czym ta wiosna różni się od poprzednich? A może nie różni się wcale?

hmmm, u mnie wiosna to taki okres przestoju życiowego, robi się goraco- co negatywnie odbija się na moim zdrowiu, mam bardzo niskie ciśnienie i funkcjonuję na zwolnionych obrotach. Poza tym przed latem, sezonem koncertowo-imprezowym zawsze ejst moment na nabranie sił:) Ta wiosna jest nawet nienajgorsza- głównie dlatego, że mój Luby tym razem nie wyjechał na 3 miechy do Szwecji:)

3. Ulubiona bajka z dzieciństwa.
Jest nawet powyżej ilustracja :) Więc nie zdradzę, może ktoś zgadnie. Poza tym- dla mnie, jako 7-8 letniego dzieciaka, bajkami były filmy, które ogladałam z ojcem, kiedy mama miała nocny dyżur w szpitalu- wszelkie Noce i Dni Żywych trupów, horrory niskobudżetowe puszczane po 23 w telewizji we wczesnych latach 90tych:)

4. Rzecz, którą postanowiłaś koniecznie w życiu osiągnąć, to?

Chyba osiągnąc maksimum w tym, co lubię robić- w sumie mission impoissible, im lepiej robie to co robię, tym więcej widzę braków i niedoróbek:)

5. Wilkołaki, wampiry, zombie, a może jakieś inne? Ulubiony potwór to...

ZOMBIE, to chyba aż za bardzo widoczne :P Chociaż to bohater zbiorowy, natomiast jeśli chodzi o konkretną postać- potwór żyjący naprawdę, Vlad Tepes zwany Draculą i Palownikiem. Bohater mojej pracy magisterskiej zresztą:)


6. Najpiekniejsze miejsca w Twoim regionie-pochwal się lokalną atrakcją :)

Łódź, mimo że brudna i syfna, ma naprawdę wiele ciekawych miejsc- zaczynając od wszelkich zabytków po fabrykanckich rodzinach, pałacu Poznańskiego z galerią, pięknych, eklektycznych kamienic w centrum, które obecnie są w rozsypce (bo ważniejsza była budowa fontanny pod Teatrem Wielkim, znanej jako łódzka wagina:)), kończąc na drugiej stronie medalu, czyli całej masie knajp różnego rodzaju....niestety, zupełnie nie są to moje atrakcje, bo wolę sobie w wolnym czasie iśc do lasu, albo pojechać na wieś. I za najciekawsze, najbardziej atrakcyjne miejsce regionu uważam Tum pod Łęczycą, a raczej kolegiatę romańską którą można podziwiać tamże, jeden z najlepiej zachowanych zabytków wczesnośredniowiecznych w Polsce:) Miejsce piękne, ciekawa historia :)
 żródło: http://www.genealogia.okiem.pl

 7. Najbardziej tajemnicze, intrygujące opowiadanie jakie przeczytałaś to...?

"Nigdziebądź" Neila Gaimana :)

8. Czego najbardziej brakuje Ci we współczesnym świecie?

chyba wolności i anonimowości, oraz możliwości odcięcia się od świata :)

9.Kolor przeważający w Twojej szafie?

pewnie nikogo nie zaskoczy, że to czerń:) Nie, nie jestem ultra mroczna, gotycka, mrok, zło, szatany, pentagramy- czerń jest zwyczajnie bezproblemowa, wyszczupla i na każdym wygląda dobrze, do wszystkiego pasuje...a ja nie mam czasu na jakieś wymyślne stylizacje i dobieranie sobie ciuchów:) Lubię kolorowe dodatki, oczojebny makijaż i kolor włosów, więc przynajmniej nie gryzie się to z niczym:)
Poza tym kocham fiolety i fuksje, mam też trochę takich akcentów w szafie. Powoli pojawiają się też nowe wzory i kolory - biel i panterka- nie tylko, jak mój pręgus wlezie do szafy:)
 Najnowszy nabytek - spódnica od Greta Vintage Store, polecam bardzo, szyta na miarę, leży jak widać <3
No i getry w sudoku od Black Garden - nie spodziewałabym się, że je polubię :)

10. Utwór, melodia, piosenka, która doprowadza Cię do łez.

Niezmiennie od wielu lat zaczynam ryczeć, jak tylko ktoś włączy "Alice" Toma Waitsa. Bardzo mnie to emocjonalnie szarpie:)

11. Spotykamy się. O co do picia poprosisz? Soczek, kawa, herbata? :)

wszystko zależy od okoliczności. kawa, a potem zawsze chętnie strzelę brudzia...albo dwa :)


Hmmm, postaram się sklecić coś nowego wkrótce. Przepraszam za byki i chaos :)