piątek, 4 stycznia 2013

ponoworocznie

 Nowy rok, nie ma postanowień, bo fakt, że nie dotrzymuje, wywołuje we mnie frustrację, nie ma ogólnie za wiele perspektyw, jakiś ten Styczeń przygnębiający od początku-czyli deprecha goes on, nihil novi, czasem się trafi gorsze...yyy, 15 lat:)


Gdyby kogoś interesowało, jak u mnie przez tę przerwę świąteczno-sylwestrową- jak co roku, moja rodzina nie kultywuje tradycji, nie obchodzi świąt ani nic, była okazja spotkać się z rodzicami, napic wina, zjeść coś dobrego i wystarczy:) Spokojnie, bez napinki, za to dostałam nowy tablet- tak z okazji bardziej tego, że stary wygląda jakby go ptactwo domowe drapało, niż z okazji świąt. Dostałam też nowe kredki i mazaki, z czego użytek poczynię niebawem.

A sylwester po raz pierwszy od 12 lat- w domu, z małżonkiem i kotami. Nie było źle, chociaż gile w nosie i niewygląd to słaby sposób na Nowy Rok. Wychodzi na to, że cały rok bede zasmarkana i w szlafroku.

A w tym czasie, który ogólnie przebimbałam na lenistwie i pracy, powstało kilka rzeczy nie-do-pracy. Tadaaaa!

 Darker with the day, bo tak, zainspirowane piosenką Nicka Cave, chociaż jak i dlaczego i w którym miejscu-pozostawiam interpretacji właśnej, ja niestety nie umiem zaplanować, co wyjdzie, kiedy wpadam w szał:)
Po kilku miesiącach przerwy-powrót do kolaży, jako że babcia zasiliła moje pudła nowymi gazetami:) Z tych nożno-nieludzkich klimatów szykuje się sporo wariacji, jakoś tak mi  przypasował pomysł łączenia damskiej nogi z czymś dziwnym i bez sensu:)

 I dwa tradycyjne, mixed media, rysowane po nocach, przy serialu, filmie, muzyce, jutjubie:) Kredki, mzaki, akwarele, długopis. Lubie tak, chociaż wiem, że nic specjalnego i nie powala na ryj:)


A, no i spoza tematów okołoplastycznych- miałam ostatnio nieziemską przyjemność wystąpić w roli modelki dlanowych ciuszków od Rebel Madness- które dorobiło się w końcu swojej strony, na którą zapraszam:)
Póki co, w sklepie tylko spodnie, męskie i damskie, ale niedługo więcej cudów no i ja w zupełnie dziwnej wersji- ale póki co, tajemnica.
Na sesji jak to na sesji, fajnie było, gdyż ponieważ była ze starą ekipą- stylizacją zajęła się Magda Nowicka, szefowa Rebela, która te wszystkie cuda sama szyje ; makijaż zrobiła najlepsza mejkapasrtist- Marta Andrzejewska, a foty pstrykał Kuba Staniecki ze Studia 13...dobrze nam się współpracuje, i mam nadzieję, że na zdjęciach też to widać:)

 A przy okazji poznałam też wokalistkę łódzkiej kapeli Speed Joker, która też została namaszczona na nową twarz Rebela:)
Eniłej, zapraszam na strone sklepu serdecznie, tam mozna np. zobaczyć, że te spodnie rewelacyjnie tworzą mi pupę z mojego płaskodupia, poogladać inne modele i zaopatrzyć się w takie cudo:)
a ja biegnę rysować, płakać tudzież szykować głowę na weekend.